Można powiedzieć że mamy w końcu upragnione wakacje, na które tyle czekaliśmy, ale jak co do czego przychodzi, to i tak nie ma się na nic czasu. Postanowiłam jednak dzisiaj się wybrać na zakupy w celu poszukania sukienki na 18 i niestety wróciłam bardzo zawiedziona. Niby jest masa przecen, ale jak już na coś się zdecyduję, to po dotknięciu/przymierzeniu stwierdzam, że to zwykła 'szmatka'. Moim jedynym zakupem był pasek z Mohito, także sobie poszalałam.. Ponieważ nie mam nic czym mogłabym się pochwalić, załączam kilka zdjęć z propozycjami 'łatwych' (już nie raz się przekonałam, że to pojęcie względne) fryzur oraz mini dodatek ;)
P.S. Gdyby ktoś znalazł ciekawą sukienkę bez ramiączek odciętą w pasie proszę o podrzucenie propozycji. Moja jedyna nadzieja z Bershki okazała się być za duża :<
a na zakończenie przepis na coś szybkiego i chłodnego: 1 banan, kilka schłodzonych truskawek, pół jogurtu naturalnego; wszystkie składniki zmiksować i gotowe!
Katy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz