Do tego mam dla was troszkę nowości w mojej szafie. Zdjęcia robiłam co prawda chyba z tydzień temu, ale naprawdę nie miałam kiedy ich wrzucić. Już nazbierała mi się cała masa innych nowości, które wrzucę tutaj najprawdopodobniej w przyszły weekend.
Chciałam wam się też pochwalić, że zaczynam ćwiczyć! Od tygodnia robię dziennie po 100 brzuszków i albo zacznę chodzić na siłownię na bieżnię, albo poczekam aż sie zrobi ciepło i będę biegać po parku. :)
Sukienka, którą uwielbiam. Chciałam ją już od bardzo dawna.
Druga sukienka, tutaj wydaje się troszkę dziecinna, ale na osobie wygląda bardzo elegancko.
Apaszka o pięknym miętowym kolorze na późną wiosnę, albo wczesną jesień.
Spodnie satynowe z wysokim stanem. Głównie z myślą o teatrze.
Granatowy sweterek z rękawami 3/4.
Marynarka, tutaj nie prezentuje się zbyt fajnie, bo jest wygnieciona, ale po prasowaniu jest świetna.
Druga marynarka. Uwielbiam ją.
Kurtka którą mam już hohoho z dobre 3 miesiące, także ją uwielbiam.
Baleriny
Sweterek, uwielbiałam go, ale niestety zgubiłam, albo ktoś mi ukradł w klubie na imprezie :(
Biała koronkowa bluzka.
Niebieska koronkowa bluzka.
Czarna bluzka z koronką, średnio mi się podoba, ale jakoś fajnie ją wykorzystam.
Legginsy w norweskie wzory, trochę późno je mam, ale u nas zima nadal trwa więc nic straconego!
Do tego mam dla was jeden z moich sobotnich obiadów, kwiaty dla mojej mamy z okazji urodzin oraz moją kolekcję butów, nie licząc kozaków,botków i kilku par japonek, którym nie zrobiłam zdjęcia. :)
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Lurien.