poniedziałek, 25 listopada 2013

Black mamba


Tak sobie popatrzyłam na te zdjęcia i aż przypomniało mi się jak na Iwonę Pavlović w Tańcu z gwiazdami mówiło się czarna mamba ze względu na czarny ubiór. Stąd ten tytuł posta ;). Może to ta pogoda tak na mnie wpływa, bo generalnie jestem wielbicielką kolorów, ale jakoś ostatnio wtapiam się w tłum. No dobra, chodząc w sukieneczce, pośród innych ludzi opatulonych w szale, powiedzmy że wzbudziłam jakieś 'zainteresowanie' ^^. Ale do rzeczy. W sobotę byłam na szybkich zakupach głównie po prezenty urodzinowe, ale jak tylko weszłam do H&M'u, nie mogłam się z niego wydostać. Tyle ślicznych sukienek na różne okazje, zakryte i z dekoltem, za kolana albo zupełnie króciusieńkie, przezroczyste, z koronką, czy w ogóle niczym niezasłonięte ciało (mam na myśli przeróżne wycięcia w okolicy talii). Ja wybrałam prosty model, bo uznałam, że tego typu sukienka jest mega uniwersalna, do wszystkiego pasuje i zasłania tyle ile trzeba :). Coś czuję, że zebraną kasę z imienin (dzisiaj obchodzę ;)) wydam na kolejną sukienkę... Tymczasem oceniajcie stylizację:










płaszczyk - no name / komin - sinsay / sweterek - new yorker
kolczyki, bransoletka - allegro.pl / sukienka - h&m / torebkaTU / buty - ccc


Katy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz