poniedziałek, 5 listopada 2012

Coś ciepłego na zimną pogodę.

Hej, dawno nie pisałyśmy to fakt, ale wstyd przyznać przez długi weekend nie widziałyśmy się nawet na 5 minut. Nasz kontakt ograniczył się do 3-4 krótkich telefonów czy wszystko w porządku u drugiej osoby. Mamy teraz masę nauki i myślę, że przez następne 2 tygodnie będziemy trochę rzadziej zamieszczać notki niż do tej pory. Niestety,szkoła ważniejsza.Ale do rzeczy.
Pamiętacie jak mówiłam, że może zrobię kolekcję moich cieplutkich, zimowych kapci? No więc jest. Nie mam ich za wiele, ale jednak je uwielbiam.

Skarpetko kapcie krówki. Strasznie cieplutkie i idealne do ślizgania się po panelach ;)
Kapcie zeberki. Uwielbiam motyw zebry i pasują mi do szlafroka i pokoju.
Kapciochy pandy! Czy są słodsze zwierzątka niż pandy? Nie ma! Gdybym tylko mogła je hodować w domu miałabym pewnie jakieś 5 milionów pand i wszystkie kochała równie mocno <3
Długie baaardzo ciepłe kapcie na zimę z 'kolcami'.
Średnio ciepłe, ale wygodne wysokie kapcio-skarpetki.
Takie bardziej letnie kapciochy. Lubię je za wzorek.
Kapcie motylki, fajniutkie i ciepłe.
Małpki z bananami, nie dość, że ciepłe to uwielbiam takie dziecinne wzory kapci :D
Kapcio-skarpetki kotki. Uwielbiam je <3
Skarpetko-kapcie z myszką miki. Najmniej ulubione.


Mam nadzieję, że nie zanudziłam. 
Pozdrowienia.
Lurien.










1 komentarz: