środa, 23 stycznia 2013

DBS- tydzień drugi.

Wiem, że ta notka miała być co poniedziałek, ale w poniedziałek jakoś tak wyszło, że dodałam inną i kilka minut po mnie Kasia też dodała swoją notkę( zupełnie się nie zgadywałyśmy) więc postanowiłam tą przenieść na środę.
Dzisiaj mija już 17 dzień odkąd piję drożdże, skrzyp polny i herbatę z bratka.  W sumie to nie zauważyłam zbyt dużej różnicy niż po tygodniu stosowania no, ale myślę, że jeszcze za mało czasu minęło by zobaczyć spektakularne efekty.
To co zauważyłam:
1. Już po 10 dniach moje paznokcie zaczęły jakby troszkę szybciej rosnąć i stały się mocniejsze. Nadal niektóre się rozdwajają, ale np. mój paznokieć u kciuka ma 2cm i żadnego rozdwojenia, ani złamania :)
2. Cera powoli się oczyszcza. Nie jest to jakiś wielki wysyp pryszczy, tylko hmm tak jak przy okresie. Tutaj jakiś jeden większy, tutaj dwie małe krostki. Używam na noc maść cynkową i po kilku dniach wszystko ładnie się goi.
3. Zauważyłam zmniejszenie się zaskórników na czole. Zobaczymy czy znikną wszystkie :)

W sumie z efektów to chyba tyle. Staram się pić drożdże o jednej godzinie. Najbardziej zasmakowały mi w tej postaci: Rozpuszczam 1/4 kostki w 3/4 kubka wrzącej wody i przykrywam. Po 30minutach-1godzinie odkrywam, mieszam łyżeczką, dolewam mleka do pełnego kubka, mieszam jeszcze raz i wszystko na raz wypijam. Nie przeszkadza mi ich drożdżowy smak, właściwie już wcale go nie czuję. A co do herbatek to także już się przyzwyczaiłam i mogę powiedzieć, że nawet mi smakują :) Za tydzień kolejny wpis :)




Pozdrawiam. Lurien.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz